Największym problemem w starych mieszkaniach jest wszechobecna boazeria. Kiedyś prawdziwy hit wnętrzarski, obecnie rozwiązanie uważane za przestarzałe i niemodne. Jeśli nie mamy jednak funduszy na to, by pozbyć się boazerii, warto ją przynajmniej odnowić. Nie jest to zajęcie trudne
i zbyt pracochłonne, a boazeria szybko nabierze świeżego wyglądu. Ścieramy papierem ściernym starą, zewnętrzną warstwę, następnie myjemy i odtłuszczamy deski, a po ich wyschnięciu - malujemy lakierem na nowo. Bardziej odważnym krokiem jest po prostu pomalowanie boazerii.
W tym celu należy najpierw usunąć stary lakier, a następnie zdecydować o kolorystyce desek, by pasowały nam do całości wnętrza. Jeśli boazeria jest położona jedynie do połowy wysokości mieszkania, można zastanowić się nad bardziej odważnymi barwami, bo i tak zrównoważy je pozostały kolor ścian.
Gdy deski ciągną się od podłogi do sufitu chyba najrozsądniej będzie pomalować je na biało. Nie tylko wnętrze nabierze świeżości, ale też stanie się jaśniejsze i optycznie bardziej przestronne. Zwłaszcza ma to znaczenie w przedpokojach, których metraż nie jest zbyt imponujący. Inną pozostałością z dawnych czasów jest obecność w mieszkaniach pawlaczy. Nadal spełniają one swoją praktyczną rolę, ale ich wygląd w większości przypadków pozostawia wiele do życzenia. Można je odnowić podobnie jak boazerię (często zresztą pawlacze są wykonane z tych samych desek), ale to nie jedyne rozwiązanie. Dobrym pomysłem jest zainstalowanie np. halogenowych lampek nad pawlaczem lub tuż pod nim, dzięki czemu rozjaśnimy przestrzeń wokół szafek. Jak jeszcze w tani sposób unowocześnić stare mieszkanie? W meblach możemy zmienić fronty lub ozdobić je metodą decoupage, wysłużoną kanapę lub fotele obić nową tapicerką. Można też zainwestować w kilka nowych, oryginalnych dodatków, dzięki którym wnętrze nabierze nowoczesnego wyglądu.
