Białe meble postawione na giętych nóżkach, rzeźbienia w drewnie, kamieniu i gipsie, rozbielone kolory, spatynowane powierzchnie, chropowaty kamień, popękane drewno, naturalne tkaniny, mnóstwo uroczych dodatków. To wszystko daje nam styl prowansalski.*
Styl prowansalski wywodzi się z francuskiej wsi, łączy swojskie i rustykalne akcenty z dworską, a nawet pałacową elegancją. I – jak na francuskie korzenie przystało – czyni to z niewymuszoną finezją i prostotą. Powstawał na przestrzeni lat, łącząc ze sobą to, co gromadziły kolejne pokolenia. Meble i przedmioty tworzyły stylistyczny miks, w którym znajdowało się miejsce dla wyposażenia z wiejskich chat i z zamożnych dworów.
Dlaczego lubimy styl prowansalski?
Bo jest przyjazny, lekki i przytulny, a jednocześnie elegancki i stylowy.
Bo kojarzy się z ciepłym, jasnym, subtelnie pachnącym ziołami i kwiatami domem.
Bo kochamy stare meble, pełne szufladek, zakamarków i tajemnic.
Bo nie musimy wyrzucać starych mebli.
Bo ten styl pasuje nawet do mieszkania w blokach.
Bo uwalnia w nas fantazję i pozwala zmieniać, przemalowywać i dodawać wciąż nowe ozdoby.
Monika Sobień, Head of Style Westwing: – Dziś, korzystając z tych wskazówek, sami możemy tworzyć „swoją Prowansję”. To od nas zależą proporcje, to czy styl będzie wyrafinowany, czy pójdzie w stronę rustykalną. To my decydujemy, z którego okresu francuskiej wsi chcemy czerpać. Efektowne rzeźbione kredensy są tak samo „prowansalskie” jak szafki wymurowane z cegieł, drewniane rzeźbione drzwiczki wcale nie są bardziej stylowe niż barwne zasłonki. Żyrandole mogą być mosiężne albo kryształowe. Naczynia – porcelanowe i fajansowe lub cynowe, kamienne, miedziane i wiklinowe. To właśnie ta elastyczność sprawia, że trudno o stylistyczne pomyłki.
Są za to elementy wystroju wnętrza, które zagwarantują sukces. Drewniana lub kamienna podłoga, lekko przetarte ściany, belki sufitowe, skrzynkowe okna, dwuskrzydłowe drzwi, panele ścienne, gipsowe stiuki. Na takim tle nawet najbardziej pospolite przedmioty będą się prezentować szlachetnie.
Styl prowansalski jest idealny, gdy chcemy wykorzystać stare meble i sprzęty. Niczego nie trzeba wyrzucać, wystarczy tylko całą wnętrzarską menażerię dopasować do siebie. Drewniane części mebli wyczyścić, czasem rozbielić (mile widziane ciepłe, pastelowe odcienie bieli, kremowego, beżowego, żółtego, różowego, miętowego, błękitnego i lawendowego oraz oliwkowego), a niekiedy postarzyć.
Marta Suchodolska, wydawca Magazynu Westwing: – Nie do przecenienia jest shabby chic – młodsza odmianą stylu prowansalskiego, która wprowadza więcej koloru, kwiatowych wzorów, a przede wszystkim recykling mebli a nawet ich fragmentów. W shabby piękno można odszukać w kilku szufladach, które pozostały z komody albo we fragmencie pięknego zwieńczenia kredensu; Można wykorzystać tylko jedną deskę, która zachowała się ze stuletnich drzwi, połączyć ją z nową podstawą i w ten sposób wykonać stół. W shabby rzeczy nie umierają nigdy.
Wnętrze prowansalskie nigdy także nie jest skończone. Zawsze można dodać kilka poduszek. Każdą inną – jedną bogato zdobioną pasmanterią, koronkami lub falbankami, drugą szydełkową, pikowaną albo ozdobioną ciekawymi stylizowanymi nadrukami. Ilości dodatków nie należy ograniczać, zwłaszcza tych, które budują nastrój: świec, świeczników, wazonów, obrazków, szyldów i plakietek, tac, wieszaków, drewnianych klatek, ceramicznych donic, luster. I oczywiście nie szczędzić lawendy, stosować ją w dowolnych ilościach i wydaniu: suszoną, w doniczkach, haftowaną, malowaną na ceramice lub tkaninach. A obok, u kuchennej powały, zawiesić pęki ziół i ustawić na półkach kredensu efektowne słoiczki ze smakowitymi przetworami.
Monika Sobień, Head of Style Westwing: – Jasne kolory sprawiają, że wnętrze staje się większe i lżejsze. Całość ma się kojarzyć z wyśnionym odpoczynkiem w sielskiej, niemal czarodziejskiej, lawendowo-słonecznej krainie, z romantycznych opowieści. Styl prowansalski może przenieść nas w zupełni inny wymiar. I to są te ulotne cech, za które go kochamy.
Wszystkie produkty prezentowane na zdjęciach są dostępne na westwing.pl.
* artykuł sponsorowany
