We wnętrzach budynków spędzamy obecnie 90% naszego czasu. To, w jaki sposób są one zbudowane i jaki mikroklimat w nich panuje ma olbrzymie znaczenie dla naszego samopoczucia, a nawet zdrowia. Oczywiście nie na wszystko mamy bezpośredni wpływ, ale jest pięć rzeczy, które można robić, by żyło się nam lepiej i zdrowiej. W dodatku – właściwie nic nie kosztują. Niemożliwe? A jednak. Sprawdźcie sami.
Zadbaj o komfort snu
Myśląc o sypialni często koncentrujemy się na aranżacji i detalach wykończenia. Jednak nie to jest najważniejsze. Na komfort snu w największym stopniu wpływają czynniki, na które zwracamy mniejszą uwagę. To one decydują o tym, czy nasz sen będzie zdrowy i da nam odpoczynek. Są to:
- jakość powietrza,
- odpowiednia temperatura w sypialni,
- brak hałasu,
- zaciemnienie.
Co zrobić, żeby pokój, w którym śpimy, rzeczywiście sprzyjał wypoczynkowi? Wystarczy:
- przewietrzyć sypialnię przed snem,
- spróbować uregulować temperaturę (za optymalną do spania uważa się 18-19°C). Zimą przyda się termostat, a podczas upałów – otwarte na noc okno (i zaciąganie zasłon na czas gdy słońce najmocniej przygrzewa w ciągu dnia),
- korzystać z osłon okien – mogą to być tradycyjne zasłony, rolety, żaluzje. Zaciemnią nam pokój na noc, a w ciągu letnich dni ograniczą nagrzewanie się sypialni. Zasłony, szczególnie z grubych tkanin, pomogą też nieco w wyciszeniu pomieszczenia.
Pamiętajmy, że jakość snu wpływa na nasze zdrowie – wyspani jesteśmy silniejsi, mniej podatni na infekcje i pełniejsi energii. Przekłada się również na jakość pracy, koncentrację, a nawet – ryzyko wypadków.
Zadbaj o komfort cieplny
Na nasze zdrowie duży wpływ ma temperatura panująca w pomieszczeniach, w których przebywamy. Co ważne – niezdrowa jest zarówno zbyt niska, jak i zbyt wysoka. Warto wiedzieć, że w różnych pomieszczeniach powinna panować zróżnicowana temperatura – w sypialni ok. 19°C, w pokoju dziennym – ok. 21°C, a w łazience – ok. 25°C.
Jak reaguje nasz organizm na temperatury powyżej 21°C? Wysychają śluzówki dróg oddechowych, co powoduje zmniejszenie odporności miejscowej i narażenie na infekcje wirusowe oraz bakteryjne. Wysychają również spojówki oczu (pojawia się „syndrom suchego oka”). Dodatkowo przy wysokiej temperaturze pogarsza się koncentracja i zdolności umysłowe, pojawia się nadmierne pocenie i ryzyko zaburzeń elektrolitowych, a w konsekwencji zaburzeń rytmu pracy serca.
Zbyt niska temperatura to z kolei wychłodzenie organizmu, szczególnie niekorzystne dla dzieci i osób starszych.
Uzyskanie właściwej temperatury często nie jest trudne, szczególnie jeśli mamy centralne ogrzewanie – wystarczy wtedy grzejnik z termostatem. Latem pomogą nam wspomniane już osłony okienne, które ograniczą nagrzewanie przez okna. W domach jednorodzinnych mogą być potrzebne większe nakłady, ale najważniejsze to uświadomić sobie, że ani przegrzewanie pomieszczeń, ani wychładzanie nie jest zdrowe.
Wpuść świeże powietrze do domu
Każdego dnia wykonujemy 22 tysiące oddechów. Potrzeba na to powietrza, i to świeżego. Niedotlenienie obniża sprawność umysłową, zdolność koncentracji i uczenia się. Świeże powietrze jest też konieczne, żeby nie rozwijały się poważne choroby, takie jak astma i alergie. Jak sprawić, żeby powietrze w naszym domu było odpowiedniej jakości? Wystarczy regularne wietrzenie – najlepiej 2-4 razy dziennie po kilka-kilkanaście minut (zimą w ten sposób pomieszczenia nie wychłodzą się nadmiernie). Wietrzmy koniecznie wieczorem i rano, a także po powrocie do domu (jak również podczas zajęć, przy których wytwarza się wilgoć, o czym poniżej). Dobrym rozwiązaniem są także okna z nawiewnikami, ale nie powinny one zastępować regularnego otwierania okien.
Zadbaj o światło dzienne
W domu, którym już mieszkamy trudno zmienić położenie okien, ale warto zadbać o to, żeby nic nam nie „zabierało” światła. Warto też tak rozplanować umeblowanie mieszkania, żeby ze światła słonecznego jak najwięcej korzystać – wystarczy np. postawić kanapę, czy stół w pobliżu okna. Natomiast jeśli jesteśmy na etapie zakupu mieszkania, albo planujemy budowę domu, zwróćmy uwagę na rozmieszczenie okien – ich wielkość i usytuowanie względem stron świata.
Po co nam światło dzienne? Światło słoneczne wpływa na poprawę nastroju, sprzyja lepszej wydajności, produktywności i nauce. Jego brak lub ograniczony dostęp może powodować zaburzenia snu, stres, otyłość, zmęczenie i chorobę afektywną sezonową (SAD). Światło słoneczne jest zatem naturalnym antydepresantem. Jak pokazują badania – zmniejsza również ryzyko wystąpienia infekcji górnych dróg oddechowych.
Uważaj na wilgoć
Wilgoć w domach i mieszkaniach może być problemem. Skąd się bierze? W dużym stopniu sami ją wytwarzamy podczas codziennych zajęć, takich jak gotowanie, kąpiele, sprzątanie. Aktywność czteroosobowej rodziny powoduje, że do powierza w domu trafia średnio 10 litrów wody dziennie! Nadmierny poziom wilgoci może prowadzić do powstawania grzybów i pleśni w mieszkaniu, a w konsekwencji poważnych chorób, takich jak astma. Żeby uniknąć problemu wilgoci, trzeba zadbać o dobrą wentylację – czyli po prostu wietrzyć mieszkanie (warto otwierać okno podczas gotowania, sprzątania, suszenia prania). Pamiętajmy, że absolutnie nie można zasłaniać kratek wentylacyjnych!
Niestety na podwyższony poziom wilgoci może mieć też wpływ stan budynku i zlikwidowanie tego problemu będzie bardziej uciążliwe, ale zadbajmy o to, żeby na co dzień nie przysparzać sobie dodatkowych problemów.
Jak widać to nasze przyzwyczajenia mają kolosalny wpływ na to, jakie warunki panują w naszych domach i mieszkaniach, i czy sprzyjają one zdrowiu, czy przeciwnie. A wystarczy kilka naprawdę prostych nawyków, żebyśmy mieszkali zdrowiej i czuli się lepiej.
Pięć cech zdrowego domu określono na podstawie wyników badań, przeprowadzonych na zlecenie firmy Velux w 14 krajach Europy (w tym Polsce).