Kiełki - skarbnica substancji odżywczych i smaku
W ostatnich latach w naszym kraju zapanowała „moda” na zdrowe odżywianie i pozostaje mieć tylko nadzieję, że nigdy już nie przeminie. Dla kondycji naszego organizmu, stale narażonego na wchłanianie sporej ilości toksyn zarówno z otoczenia (np. smog, spaliny samochodowe) jak i z pożywienia (np. chemiczne konserwanty), taki trend to bardzo dobra wiadomość.
Dlatego warto korzystać z każdej okazji wzbogacania naszych posiłków w zdrowe, wartościowe produkty, do których z pewnością zaliczają się również kiełki roślinne. Te maleńkie zaczątki roślin, są ogromną skarbnicą wielu wartościowych substancji odżywczych, których przyswajalność dla naszego organizmu jest na ogół bardzo duża.
Kiełki są znakomitym dodatkiem do rozmaitych sałatek, surówek, twarożków lub kanapek (surowa postać jest najzdrowsza), choć bywają też wykorzystywane do potraw smażonych np. dań kuchni chińskiej (kiełki fasoli mung). Można je wprawdzie kupić gotowe, zapakowane na specjalnych tackach, ale znacznie bardziej wartościowe będą te, wyhodowane samodzielnie. Ich uzyskanie nie jest trudne, ale wymaga nieco czasu i odrobiny wiedzy.
Wybór nasion do uprawy kiełków
Przede wszystkim zacznijmy od wyboru nasion do przygotowania kiełków. Nie możemy ich kupić w markecie ogrodniczym bądź innym sklepie z nasionami, gdyż przeznaczone do siewu, często zawierają chemikalia np. w postaci zapraw nasiennych przeciw chorobom lub szkodnikom. Nie są też tak starannie selekcjonowane, jak te przeznaczone do spożycia.
Szukajmy więc specjalnych nasion z upraw ekologicznych, przygotowanych właśnie pod kątem kiełkowania. Najłatwiej znaleźć je w sklepach ze zdrową żywnością, choć od niedawna spotyka się je również w centrach ogrodniczych. Niektóre nasiona kupowane w sklepie spożywczym także można spróbować kiełkować (np. słonecznik bądź soja), pod warunkiem, że nie były poddane żadnej obróbce (np. prażone bądź obtaczane posypkami cukierniczymi). Nie zawsze jednak taka próba daje spodziewane rezultaty.
Do kiełkowania nadaje się właściwie większość roślin jadalnych (np. słonecznik, soja, fasola, dynia, rzeżucha, rzodkiewka, soczewica, brokuły, lucerna), a nawet zbóż (np. jęczmień, parzenica), pod warunkiem, że są zdrowe i wolne od zanieczyszczeń (przede wszystkim chemicznych).
Jak uprawiać kiełki w domu - instrukcja krok po kroku
Uprawa kiełków w domu nie jest trudna, ale wymaga nieco czasu i uwagi.
Zaczynamy ją od wstępnego namoczenia przygotowanych nasion. Wsypujemy je do słoika lub innego odkrytego naczynia (ważny jest stały dostęp tlenu), zalewamy letnią, przegotowaną woda (do ok. ¼ wys. naczynia, aby nasionka miały miejsce na pęcznienie) i umieszczamy w ciepłym, ciemnym miejscu na ok. dobę (małe nasiona nieco krócej - ok. 7 godz.).
Po tym czasie przepłukujemy je na sicie lub obwiązujemy słoik gazą i tym sposobem odcedzamy wodę z nasion. Następnie umieszczamy ponownie w pojemniku i pozostawiamy tak na 4-6 dni. Przez ten czas, nasiona musimy płukać i dokładnie odsączać z nadmiaru wody nawet kilka razy dziennie, aby zapobiec gromadzeniu się niepożądanych substancji, mogących być pożywką dla grzybów (np. pleśni) bądź bakterii. Z tego samego powodu, lepiej też umieścić je w miejscu nieco zacienionym, niż na słonecznym parapecie.
Po tym okresie warto kiełki dokładnie wypłukać z resztek łupin oraz nasion, które nie wykiełkowały. W tym celu umieszczamy je w misce z letnią wodą i zlewamy zanieczyszczenia, nagromadzone na jej powierzchni.
Nieco łatwiej skiełkować małe nasiona (rzeżuchy, rzodkiewki czy lnu), gdyż można do tego celu użyć jedynie wilgotnej ligniny, rozłożonej na talerzu. Nie należy jednak dopuścić, do przesuszenia takiego „podłoża”. Do kiełkowania można też wykorzystać specjalne pojemniki, dostępne w centrach ogrodniczych i sklepach ze zdrowa żywnością. Zapewniają one kiełkującym nasionom idealne warunki wilgotnościowo-tlenowe i znacznie ułatwiają cały proces. Gotowe kiełki powinniśmy zużyć od razu bądź przechować w lodówce najdalej przez kilka dni.
Jakie gatunki uprawiać jako kiełki
Do kiełkowania najczęściej wykorzystuje się:
- rzeżuchę – dostarcza błonnika, potasu, wit. E, C, B i wapnia;
- soję bądź inne strączkowe (fasola, soczewica) – bogate w błonnik, wit. B, kwas foliowy, cynk, magnez, wapń, potas;
- lucernę – to głównie białko i żelazo, ale również witaminy (A, E oraz z grupy B). Kiełki mają lekko orzechowy posmak;
- brokuły – zawierają między innymi przeciwnowotworowe flawonoidy oraz substancje utrudniające rozwój bakterii Helicobacter pylori, a także witaminy (A, B, C), związki mineralne (wapń, magnez, potas, cynk, fosfor, żelazo), błonnik i białko;
- rzodkiewkę – to przede wszystkim witaminy (A, B, C, E) oraz minerały (wapń, magnez, potas, cynk, fosfor, siarka, mangan, miedź), a także białko i olejki eteryczne;
- słoneczniki i soczewicę – to mnóstwo witamin (A, B, C, E, D, K) i skł. mineralnych (wapń, żelazo, magnez, potas, cynk, fosfor, siarka, mangan, fluor, sód, krzem, selen), a także nienasycone kwasy tłuszczowe, lecytyna i białko.