Według statystyk prawie 90% wszystkich pożarów, to przypadki zdarzające się w obiektach mieszkalnych. Blisko 60% tej niechlubnej liczby przypada budynkom wielorodzinnym. Na kolejnym miejscu znajdują się domy jednorodzinne (w tym usytuowane w zabudowie szeregowej i bliźniaczej). W wielu przypadkach poszkodowani są ludzie. Poniżej podpowiadamy, w jaki sposób reagować na okoliczność wystąpienia tego okrutnego żywiołu w naszych domach i mieszkaniach.
O tym, że o wybuchu pożaru należy niezwłocznie zawiadomić straż pożarną (numer alarmowy 998 lub 112) wiedzą nawet małe dzieci. Dla dorosłych powinno być to zatem tym bardziej oczywiste. Problem jednak w tym, że w obliczu istniejącej tragedii często przestajemy kontrolować emocje, popadamy w panikę i zupełnie tracimy rozum. Tymczasem wielu pożarów można zwyczajnie uniknąć poprzez odpowiednie działania prewencyjne. Zaś te, które już wybuchają również mogą być mniej tragiczne w skutkach.
Lepiej zapobiegać niż gasić!
Jesteśmy niby coraz lepiej wyedukowani i bardziej świadomi zagrożeń, a przyczyną pożarów wciąż bywa ludzka głupota. Niestarannie przygaszony papieros, użytkowanie przestarzałych urządzeń elektrycznych, niefrasobliwość podczas eksploatacji gazu lub podczas rozpalania w piecu, niedokonywanie przeglądów domowych instalacji – to niestety nadal najczęstsze przyczyny pożarów. Wielu z tych nieszczęść można byłoby niknąć. Czasami wystarczyłoby zwykłe wyciągnięcie wtyczki z gniazdka, a w innym przypadku wymiana przenośnego grzejnika na nowy. To właśnie na takich prostych czynnościach polega prewencja przeciwpożarowa. Jednak nie tylko.
Na użytkowników domów i mieszkań nie nakłada się specjalnych wymogów prawnych w zakresie zapobiegania wystąpienia ognia. Warto jednak zamontować w pomieszczeniach specjalne czujniki bezpieczeństwa. Urządzenia te nie kosztują wiele, a w bardzo szybkim czasie od momentu pojawienia się zagrożenia informują o tym fakcie domowników. Oprócz tego, choć i takiego obowiązku nie mamy – dobrze jest posiadać w domu gaśnicę proszkową. Pozwala ona ugasić większość zajętych przez ogień materiałów oraz palące się urządzenia pod napięciem do 1000 V. Gaśnicę proszkową ABC o wadze od 2 do 6 kg można kupić w sklepach ze sprzętem przeciwpożarowym i BHP oraz w większych marketach budowlanych. Należy pamiętać, że trzeba będzie poddawać ją okresowym przeglądom.
Obowiązujące w Polsce prawo nie nakazuje również montażu w domowych kotłowniach drzwi przeciwpożarowych aż do momentu, gdy moc kotła nie przekroczy 25 kW. Choć w naszych domach kotły o tak dużej mocy znajdują się nader rzadko, to o zamontowaniu drzwi o podwyższonej odporności na działanie ognia warto pomyśleć. Tym bardziej, że aktualne ceny tych wyrobów nie odbiegają zbytnio od cen stolarki standardowej.
Sprawdź: Dlaczego coraz częściej w mieszkaniach nie ma instalacji gazowej
Pożar w domu – przede wszystkim ewakuacja ludzi
Nigdy nie wolno nam zapominać, że w obliczu każdej tragedii najważniejszy jest człowiek. Nie zaś mienie – nawet, gdyby było szczególnie cenne. Zatem po stwierdzeniu pojawienia się ognia w budynku w pierwszej kolejności należy ewakuować mieszkańców. Konieczne jest natychmiastowe zaalarmowanie o istniejącym zagrożeniu wszystkich domowników i spowodowanie, aby spokojnie wyszli na zewnątrz. Szczególną troską podczas ewakuacji należy otoczyć osoby starsze oraz dzieci. Jeśli standardowa droga ewakuacyjna (drzwi) nie jest odcięta przez ogień – korzystamy właśnie z niej. W przeciwnym razie otwieramy tzw. tylne wyjścia, np. przez garaż lub piwnicę lub jeśli mieszkamy nisko – wychodzimy przez okna.
Jeżeli znajdujemy się w pomieszczeniu, do którego pożar jeszcze się nie wdarł – najpierw sprawdzamy temperaturę przy wejściu. Zamknięte drzwi można otworzyć dopiero po stwierdzeniu, że nie są one nadmiernie nagrzane. W przypadku, gdy klamka jest gorąca - wejście do wnętrza należy w miarę możliwości uszczelnić (kocem, mokrymi ręcznikami itp.), otworzyć okno, wywiesić w nim tkaninę sygnalizującą naszą obecność w objętym pożarem budynku i czekać na przyjazd oraz dyspozycje strażaków.
W sytuacjach, kiedy musimy ewakuować się przez zadymione korytarze lub klatki schodowe – osłaniamy usta i nos (np. częściami ubrania), przemieszczając się w jak najniższej pozycji. Chodzi o to, że przy podłodze istnieje najmniejsze zadymienie, ponieważ dym zawsze unosi się ku górze. Wskazane jest zatem przyjęcie pozycji „na czworaka”.
Bardzo ważne jest, aby w czasie ewakuacji nie wpadać w panikę i nie powodować chaosu poprzez poszukiwanie najcenniejszych przedmiotów w domu. W obliczu zagrożenia zdrowia lub życia zabieramy z sobą jedynie telefon komórkowy. Urządzenie to może być nam potrzebne do nawiązania kontaktu ze strażakami lub członkami rodziny ewakuowanymi inną drogą niż my sami.
Pożar w domu - jak i kiedy można próbować go samodzielnie gasić?
Osoby bez przeszkolenia przeciwpożarowego mogą wprawdzie podejmować próby samodzielnego gaszenia ognia, ale tylko pod pewnymi warunkami. Zasadniczymi są tutaj zdrowy rozsądek i logiczne myślenie.
- Gdy widzimy człowieka, na którym płonie ubranie – nie używamy gaśnic przeciwpożarowych! Środek, który się w nich znajduje może być szkodliwy dla oczu. W takiej sytuacji najlepszy jest gruby pled, płaszcz, kurtka lub inna tkanina, która zarzucona na płonącego stłumi ogień. Można również położyć osobę na gruncie i turlać jej ciało aż do momentu ustania pożaru.
- Bez wątpienia warto podejmować samodzielne próby gaszenia pożaru, gdy jest on dopiero w zaczątku. Jeśli pożar rozpoczyna się na meblu, okładzinie ściennej lub podłogowej – można użyć do jego stłumienia wody lub wykorzystać gaśnicę.
- Do gaszenia urządzeń znajdujących się pod napięciem nie używamy wody! Jest ona dobrym przewodnikiem prądu i można w ten sposób doprowadzić do porażenia (nawet śmiertelnego). W przypadku zapalenia się czajnika elektrycznego, monitora, przenośnego grzejnika, itp. najlepiej sprawdzają się gaśnice proszkowe. Jeśli nie dysponujemy w danej chwili gaśnicą – na płonący sprzęt można zarzucić duży ręcznik, koc itp. Jeżeli wyciągnięcie wtyczki z gniazdka jest możliwe – robimy to w pierwszej kolejności. Jeśli uniemożliwiają to płomienie – używamy bezpiecznika odcinającego przepływ energii w obwodzie, do którego podłączone jest urządzenie.
- Nie podejmujemy prób ratowania dobytku, gdy zagrożone jest ludzkie zdrowie i życie! W sytuacjach, gdy pożar zdążył już wymknąć się spod naszej kontroli i jest znaczny – ratujemy siebie, członków rodziny oraz domowe zwierzęta. Zaś tłumienie ognia pozostawiamy jednostce straży pożarnej. Z podjęciem decyzji o ewakuacji nie czekamy nawet jednej sekundy dłużej. Pożar potrafi rozprzestrzeniać się bardzo szybko. Zwłaszcza, gdy w domu jest dużo materiałów łatwopalnych np. drewnianych boazerii, parkietów, tkanin dekoracyjnych itp.
- Podczas ewakuacji pożarowej nie korzystamy z wind i zamykamy za sobą wszystkie drzwi, które zdołaliśmy minąć! Powrót do budynku ogarniętego ogniem powinien następować wyłącznie w sytuacjach uzasadnionych, np. w celu udzielenia pomocy słabszym członkom rodziny.